Już po raz dwudziesty pierwszy nad Jeziorem Lednickim w pobliżu Poznania spotkały się tysiące młodych ludzi, aby wspólnie cieszyć się swoją wiarą i ją umacniać. Mieliśmy wielkie szczęście, że pod duchową opieką towarzyszących nam kapłanów – ks. Jana i ks. Artura mogliśmy wziąć udział w tym wydarzeniu.

Lednickie spotkania są dowodem na to, że jeśli w jakimś dziele „macza palce” Duch Święty, to przetrwa ono mimo trudności i niepowodzeń. Przeszło rok po śmierci o. Jana Góry nad Lednicę nadal przyjeżdżają ludzie z całej Polski i nie tylko. W tym roku było ich nawet zdecydowanie więcej niż rok temu.

Tegoroczne hasło spotkania – „Idź i kochaj” powiązane było z hasłem trwającego roku duszpasterskiego – „Idźcie i głoście”. Jako ludzie wierzący jesteśmy wezwani, aby radość swojej wiary zanosić innym i dzielić się z nimi tym, co mamy najcenniejszego. Entuzjazm tak wielu młodych ludzi dodaje odwagi w podjęciu tego dzieła, bo uzmysławia nam, że wokół nas jest wielu ludzi myślących podobnie jak my, choć nawet o tym nie wiemy.

Spotkania nad Lednicą są niezwykłe. Mimo że wielu kojarzą się głównie z muzyką i tańcem, to są one przede wszystkim wypełnione modlitwą, której celem jest autentyczne spotkanie z Chrystusem i wybór Go na swojego Pana i Zbawiciela. Pełen radości taniec i śpiew są przeżyciami niezapomnianymi, ale o wiele ważniejsze są tysiące odbytych spowiedzi czy modlitewne dialogi z Chrystusem, w czasie których wielu podejmuje najważniejsze życiowe decyzje.

Zachęcam wszystkich młodych ludzi, którzy jeszcze w Lednicy nie byli, aby wybrali się tam już za rok. Tych, którzy choć raz tam przyjechali z pewnością do powrotu zachęcać nie trzeba.

foto: Oliwier Gołuchowski, Monika Szopa, ks. Jan Rogowski

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież