W sobotę 16 października Akcja Katolicka wraz z ks. proboszczem Andrzejem Mrozem udała się do Sławkowa, gdzie w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego wikariuszem jest dobrze nam znany ks. Grzegorz Kopyś. Naszym celem była wspólna modlitwa, a także spędzenie tych kilku godzin w swojej obecności czego tam bardzo spragnieni byliśmy po ostatnich miesiącach pandemii.
Już na wstępie bardzo dziękujemy ks. Grzegorzowi Kopysiowi za jego serdeczne przyjęcie nas w Sławkowie i troskę o to, abyśmy ten dzień dobrze przeżyli i miło wspominali.
Pierwszym i najważniejszym punktem dnia była Eucharystia sprawowana przez ks. Andrzeja Mroza. W słowach homilii zwrócił on nasza uwagę na to, aby nie zniechęcać się różnymi trudnościami napotykanymi na naszej drodze, a związanymi z przynależnością do Akcji Katolickiej. Po Mszy świętej mieliśmy okazję poznać Proboszcza miejsca – ks. dra Wojciecha Kowalskiego, któremu także dziękujemy za jego wielką serdeczność w stosunku do nas. Ksiądz Wojciech opowiedział nam o wystroju świątyni, która jest jednym z najpiękniejszych kościołów w całej naszej Diecezji. Prezentowane zdjęcia zupełnie nie oddają tego co na żywo jesteśmy w stanie zobaczyć. Dlatego biorąc pod uwagę, że nie dzielą nas wielkie odległości, to warto do Sławkowa się wybrać, aby osobiście móc podziwiać piękne wnętrze tego kościoła.
Następnie – dzięki staraniom ks. Grzegorza - na spacer po Sławkowie zabrał nas przewodnik - pan Daniel Kaznodziej, który przez ponad 2 godziny opowiadał nam o historii miasta i jego architektonicznych ciekawostkach. Zobaczyliśmy m. in. ruiny zamku, rynek i jego charakterystyczne elementy oraz muzeum kryjące wiele ciekawych eksponatów i historii, jak ta o istnieniu Republiki Sławkowskiej. Wszyscy byliśmy bardzo zaskoczeni, że w tym „niepozornym”, bo nieznanym nam wcześniej Sławkowie wydarzyło się tyle rzeczy, o których można opowiedzieć. A trzeba przyznać, że niełatwo jest w sposób ciekawy przez tak długi czas snuć opowieści nie zanudzając przy tych słuchających. Pan Daniel z pewnością posiada taki talent, dlatego jesteśmy mu bardzo wdzięczni za przybliżenie nam historii sąsiadującej z nami miejscowości.
Po spacerze przyszedł czas na posiłek oraz serdeczne i radosne rozmowy w gościnnych progach mieszkania ks. Grzegorza, który nie stracił nic ze swego poczucia humoru i nadal jest tak uśmiechniętym kapłanem, jak za czasów „floriańskich”. Dzień zakończyła wspólna modlitwa Koronką do Miłosierdzia Bożego, w której mogliśmy dobremu Bogu podziękować za ten piękny czas spędzony w Sławkowie i za wszystkich ludzi, dzięki którym tak dobrze mogliśmy go przeżyć.
foto: Piotr Zimnal