Kolejne ze spotkań opłatkowych, które od tego roku mogą odbywać się w wyremontowanej salce parafialnej, przeżywała 13 stycznia po wieczornej niedzielnej Mszy świętej wspólnota członków Chóru parafialnego.
Spotkanie odbyło się we wspaniałej, można powiedzieć rodzinnej atmosferze – wszak po tylu latach wspólnego śpiewania wszyscy znają się doskonale. Gromko i radośnie wybrzmiały kolędy, a na stołach nie zabrakło pysznych smakołyków.
Jak co roku swoją obecnością spotkanie uświetnił ks. Proboszcz senior Tadeusz Kamiński. Cieszymy się, że mogliśmy go znowu zobaczyć w dobrym samopoczuciu i z niegasnącą pogodą ducha i uśmiechem na twarzy. Radowaliśmy się także obecnością naszego Proboszcza Stefana oraz kapłanów – Mirosława i Grzegorza. Wszystkie spotkania parafialnych wspólnot ubogacają się, gdy są pośród nich kapłani, więc tym bardziej cieszymy się, że mimo męczącego czasu wizyty duszpasterskiej znaleźliście czas na wspólne spotkanie.
W trakcie spotkania ks. Proboszcz Stefan Wyporski powiedział ważne słowa, które warto tutaj wspomnieć, po to, by dotarły one do większej liczby naszych Parafian, niż tylko członkowie parafialnego chóru. Ksiądz Stefan Podziękował księdzu Tadeuszowi Kamińskiemu za to, że tworząc przed laty parafię, stworzył nie tylko kościół i jego zaplecze, ale stworzył prawdziwą duchową wspólnotę ludzi zaangażowanych w życie tej Parafii. Nie podejmuję się dosłownego zacytowania słów, które padły, ale ważniejszy jest ich wydźwięk – wielki i szczery (!) szacunek dla swojego poprzednika.
Te lub podobne słowa słyszałam z ust ks. Stefana wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku lat przy różnych okazjach. I jestem przekonana, że każdy członek naszej „floriańskiej” Parafii podpisze się pod nimi obiema rękoma. Jednak warto zwrócić uwagę, że w tych słowach kryje się coś więcej. Patrząc na newsy w wiadomościach informujące o ciągłych walkach między obozem władzy a opozycją nietrudno zauważyć tendencję, że nowa władza zawsze krytykuje poprzednią. Często widzimy to także w mniejszej skali, np. w naszych zakładach pracy. Czasem my sami jesteśmy także krytykantami wszystkiego i wszystkich. Gdy więc słyszę słowa pochwały i uznania wobec osoby, której funkcję się przejęło, to jestem zbudowana taką postawą. To jest prawdziwe świadectwo jedności, do jakiej przecież wzywa nas Chrystus. Myślę, że możemy być wdzięczni Bogu za to, że dał nam takich Proboszczów – pierwszego, który to wszystko stworzył i drugiego, który podejmując nieustanne wysiłki, by nasza Parafia się rozwijała, nie umniejsza a wręcz odwrotnie – docenia pracę swego poprzednika.
Odbiegliśmy trochę refleksją od spotkania, o którym mowa. Choć może nie do końca. Wszak było to spotkanie opłatkowe, a w naszej polskiej tradycji łamanie się opłatkiem jest nie tylko zwykłym zwyczajem, ale szansą na to, by zapomnieć o wzajemnych urazach i przebaczyć tym, z którymi nie zawsze nam po drodze. Dziękując więc Bogu za Jego dar przebaczenia oraz dar drugiego człowieka, którego stawia na naszej drodze nie zapominajmy, by w naszych rozmowach z Bogiem nie zabrakło modlitwy o jedność. Módlmy się o jedność w Kościele, który wszyscy tworzymy, ale módlmy się zwłaszcza o jedność wśród kapłanów, by była ona świadectwem prawdziwego zakorzenienia się w miłości Chrystusa i byśmy częściej mogli być świadkami takich słów i zachowań, jak w ten niedzielny styczniowy wieczór.
foto: Ewa Klimczyk