W sobotę 10 czerwca wyjechaliśmy na pielgrzymkę zorganizowaną przez Straż Honorową NSPJ do sanktuariów w Radecznicy oraz w Krasnobrodzie. Pod duchowym przewodnictwem ks. Jana wróciliśmy z niej ubogaceni nie tylko wewnętrznie, ale i bogatsi o „nowego” przyjaciela – św. Antoniego, którego od teraz możemy już na stałe czcić w naszej Parafii.

Bazylika Mniejsza św. Antoniego Padewskiego w miejscowości Radecznica – zwana jest Lubelską Częstochową. Tutaj objawił się mieszkańcowi wioski św. Antoni z Padwy – patron ubogich oraz osób i rzeczy zaginionych. Trzeba podkreślić, że to jedyne na świecie objawienie się tego świętego. Naszą pielgrzymkę rozpoczęliśmy od Eucharystii, po której udaliśmy się do znajdującej się nieopodal kaplicy na wodzie i figury św. Antoniego. Warto było przejechać około 370 km, aby znaleźć się w tym miejscu. O historii tego miejsca opowiedział nam o. Sadok – bernardyn, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy.

Dzięki tej pielgrzymce postać znanego nam świętego, jakim jest Antoni z Padwy stała nam się tak bliska, że postanowiliśmy, aby jego figura tak często spotykana w różnych świątyniach znalazła się i w naszej Parafii. Pomysł szybko przerodził się w czyn i od tego momentu św. Antoni podróżował już z nami. Czas przejazdu wykorzystaliśmy m.in. na naukę pieśni jemu poświęconej.

Drugim miejscem, do którego się udaliśmy było Sanktuarium Maryjne w Krasnobrodzie, gdzie jest czczony cudowny obraz przedstawiający Maryję. Tu została uzdrowiona żona króla Jana III Sobieskiego – Maria Kazimiera Sobieska i to ona jest fundatorką świątyni, którą nawiedziliśmy. Bardzo serdecznie przywitał nas w tym miejscu proboszcz – ks. Eugeniusz Derdziuk, który opowiedział nam o historii Sanktuarium. Przy kościele znajduje się park, a w nim niezwykłe stacje drogi krzyżowej, które mieliśmy okazję zobaczyć. Ponadto nieopodal jest również kaplica na wodzie, a wokół niej pięknie wykonane sceny przedstawiające kolejne tajemnice Różańca świętego.

Integralną częścią naszej pielgrzymki była droga, w czasie której nie tylko modliliśmy się i śpiewaliśmy, ale dzięki pozytywnemu nastawieniu wszystkich uczestników ubogaciliśmy się wewnętrznie rozmową i serdecznością. Sądzę, że wielu z nas zapamiętało słowa ks. Jana o tym, aby mieć bliski i stały kontakt ze świętymi, których tak dużo czcimy w Kościele. Przyjaźń ze świętymi to niezwykła pomoc na naszej własnej drodze ku niebu.

foto: Piotr Zimnal

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież