W sobotni wieczór poprzedzający setną rocznicę odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę zgromadziliśmy się na Floriańskim Wieczorze Uwielbienia, aby wraz z olkuskim zespołem „Te Deum” dziękować Bogu za dar wolności.
Wyjątkowo w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu nie wybrzmiały jedynie pieśni uwielbieniowe, ale także dobrze nam znane piosenki patriotyczne, których słowa skłaniały do refleksji nad niełatwą historią naszego narodu. Całość przeplatana była tekstami Pisma Świętego, które miały kierunkować nasze myśli ku Bogu, gdyż to On jest Panem naszej historii.
Wcześniej, w czasie homilii na Mszy świętej poprzedzającej wieczór uwielbienia padły ważne słowa dotyczące tego, czym tak naprawdę jest wolność. Komentując dekorację ks. Marcin stwierdził, że to nie obecność na mapie Europy sprawiła, że staliśmy się wolni. W pewnym sensie na pewno, ale człowiek jest wolny wtedy, gdy jest blisko Boga. Można zatem pozostać człowiekiem wolnym w zniewolonym kraju, albo być zniewolonym w kraju, gdzie kwitnie demokracja.
Polska od stu lat jest z powrotem na mapach Europy. Za tę wywalczoną niepodległość winniśmy Bogu dziękować, ale jednocześnie warto pójść za myślą z dzisiejszego kazania i w swoim sumieniu zastanowić się – na ile ja jestem wolny/wolna? Czy nie jestem zniewolona przez idee i wartości, które są mi obce, a które ktoś próbuje mi narzucić? Czy nie jestem zniewolona/y ludzką opinią, która nie pozwala mi bronić ideałów, które są dla mnie ważne? Być może jest tak, że ja sam powinienem/powinnam jeszcze trochę o moją osobistą wolność powalczyć …
foto: Ewa Klimczyk
Czytaj więcej...