Wielki Piątek jest w Wielkim Tygodniu dniem szczególnym i jedynym takim w całym roku liturgicznym. Kościół na całym świecie w tym dniu na znak żałoby i tęsknoty za Jezusem nie sprawuje najświętszej Eucharystii. Krzyże są zasłonięte fioletowymi zasłonami, a wszystkie tabernakula świata są puste.
Milczymy i rozważamy co takiego takiego stało się z Jezusem i odnosimy to do naszego życia duchowego, a także do naszego ułomnego pojęcia Boskiej ofiary za moje grzechy i grzechy całego świata. Kim ja jestem, że Pan Jezus cierpiał za moje grzechy takie potworne męki: męki biczowania, cierniem koronowania, dźwigania krzyża, obnażenia z szat, poniżania, przybicia do krzyża i powolnego strasznego konania na nim? Panie Boże! Kim ja jestem, że o mnie pamiętasz i dajesz tego dowód w oddaniu swego Syna Jezusa za mnie i za całą ludzkość świata? Moja refleksja nie może być inna jak tylko ta, która wyrazi się w oddaniu czci i miłości Panu Jezusowi, jak ta, która wyrazi się moim postanowieniem: Porzucę moje dotychczasowe grzeszne i nędzne życie bez celu i wrócę do Boga Ojca w Trójcy Świętej jedynego, wyznam na spowiedzi moje grzechy i podejmę mocne postanowienie poprawy, które będzie radykalnym zerwaniem z grzechem i powrotem do życia w miłości i szacunku do siebie samego i bliźniego, do życia w codziennej obecności Boga. Zacznę zaś od systematycznej lektury Pisma Świętego i co najmniej cotygodniowego uczestniczenia w Eucharystii. Panie Jezu! Dopomóż mi, abym wytrwał w moich postanowieniach, wszak "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia". Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste przyczyń się za nami!
Niech zamieszczone niżej zdjęcia opowiedzą o tym, co się działo w naszym kościele w Wielki Piątek.
foto: Piotr Zimnal
Czytaj więcej...